Zasiedzenie udziału w nieruchomości to temat, który w praktyce prawniczej pojawia się coraz częściej, zwłaszcza w sprawach rodzinnych i spadkowych. Choć wiele osób słyszało o instytucji zasiedzenia nieruchomości, niewielu zdaje sobie sprawę, że zasiedzieć można także udział w prawie własności nieruchomości. A to nie to samo, co zasiedzenie całej nieruchomości!
Zasiedzenie udziału to bardzo specyficzna i wyjątkowa instytucja prawa cywilnego. Polega na tym, że jeden ze współwłaścicieli nieruchomości dąży do nabycia na własność udziału należącego do innego współwłaściciela. W efekcie, po upływie określonego w przepisach czasu, osoba ta może stać się właścicielem większego udziału, a nawet całej nieruchomości.
Warto jednak wiedzieć, że zasiedzenie udziału we współwłasności jest znacznie trudniejsze do przeprowadzenia niż zasiedzenie całej nieruchomości przez osobę, która nie jest współwłaścicielem. Polskie sądy – w tym Sąd Najwyższy – podchodzą do takich spraw niezwykle rygorystycznie. Zasiedzenie udziału wymaga bowiem wykazania nie tylko samego posiadania nieruchomości, ale również tego, że posiadacz zamanifestował wolę władania całością nieruchomości z wyłączeniem innych współwłaścicieli. To bardzo wysoki próg dowodowy, który często decyduje o przegranej sprawie.
Dlatego jeśli myślisz o zasiedzeniu udziału w nieruchomości – czy to w wyniku sporów rodzinnych, spadkowych, czy z powodu wieloletniego zamieszkiwania w nieruchomości – musisz wiedzieć, czym różni się ono od zasiedzenia całej nieruchomości, jakie są warunki zasiedzenia udziału oraz jakie dowody będą kluczowe w sądzie.
W tym artykule, przygotowanym z perspektywy praktyka prawa, omawiam:
Zachęcam do lektury – to wiedza, która może oszczędzić Ci wielu kłopotów w sprawach związanych z nieruchomościami i współwłasnością.
Zasiedzenie to instytucja prawa cywilnego, która pozwala na nabycie własności rzeczy – najczęściej nieruchomości – poprzez długotrwałe, faktyczne jej posiadanie. Jednak w przypadku nieruchomości, które są przedmiotem współwłasności, istnieje szczególny przypadek: zasiedzenie udziału w nieruchomości.
Zasiedzenie udziału oznacza, że jeden ze współwłaścicieli nieruchomości dąży do przejęcia na własność udziału, który należy do innego współwłaściciela. To znaczy – nie chodzi o zasiedzenie całej nieruchomości, tylko o zasiedzenie konkretnego udziału (np. 1/2, 1/4, 1/8) przysługującego innej osobie.
Warto wyraźnie zaznaczyć, że zasiedzenie udziału:
Jak podkreślił Sąd Najwyższy m.in. w postanowieniu z dnia 9 grudnia 2020 r. (V CSK 165/20), w przypadku zasiedzenia udziału współwłaściciela nie ma zastosowania domniemanie posiadania samoistnego z art. 339 k.c. Współwłaściciel, który chce zasiedzieć udział innego współwłaściciela, musi udowodnić, że faktycznie władał nieruchomością w sposób samoistny – czyli tak, jakby był wyłącznym właścicielem całej nieruchomości, a nie tylko swojego udziału.
To istotna różnica, bo w sprawach o zasiedzenie udziału ciężar dowodu jest znacznie wyższy. Sąd nie przyjmuje bowiem, że współwłaściciel, który korzysta z nieruchomości, automatycznie traktuje ją jak wyłączny właściciel.
Z praktyki sądowej wynika jasno – zasiedzenie udziału we współwłasności to instytucja wyjątkowa i wymaga wykazania szczególnych okoliczności. Nie wystarczy zwykłe zamieszkiwanie, ponoszenie kosztów utrzymania czy remontów. To często za mało, by mówić o zasiedzeniu udziału.
Zasiedzenie udziału w nieruchomości jest możliwe tylko wtedy, gdy zostaną spełnione wszystkie przesłanki wynikające z Kodeksu cywilnego. Kluczowe znaczenie mają tutaj przepisy art. 172 k.c. oraz art. 336 k.c.
Pierwszym i najważniejszym warunkiem zasiedzenia udziału jest posiadanie samoistne. To znaczy, że osoba ubiegająca się o zasiedzenie musi władać nieruchomością jak właściciel, czyli:
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach, samo wykonywanie uprawnień właścicielskich nie jest jeszcze dowodem samoistności posiadania. Konieczne jest wykazanie, że współwłaściciel rozszerzył zakres swojego władztwa ponad udział wynikający z prawa współwłasności.
Orzecznictwo stoi na stanowisku, że aby doszło do zasiedzenia udziału w nieruchomości, musi nastąpić tzw. manifestacja woli wyłącznego władania. To oznacza, że:
Sąd Najwyższy wskazuje, że nie wystarcza samo ponoszenie kosztów utrzymania, wykonywanie remontów czy opłacanie podatków. Nawet inwestowanie w nieruchomość nie świadczy automatycznie o woli władania całością dla siebie. Kluczowe jest uzewnętrznienie tej woli wobec innych współwłaścicieli – bez tego zasiedzenie udziału jest niemożliwe.
W przypadku osób trzecich, które nie są współwłaścicielami, istnieje domniemanie posiadania samoistnego (art. 339 k.c.). Jednak w sprawach o zasiedzenie udziału to domniemanie nie działa. Współwłaściciel musi w sposób wyraźny wykazać, że włada nieruchomością nie jako współwłaściciel, lecz jak wyłączny właściciel całości.
To oznacza, że:
Podobnie jak przy zasiedzeniu całej nieruchomości, także przy zasiedzeniu udziału konieczne jest nieprzerwane posiadanie:
Przy czym w przypadku współwłaścicieli, bieg zasiedzenia może być bardzo często przerywany – np. przez prowadzenie negocjacji o zniesienie współwłasności, czy przez inne działania prawne, które pokazują, że posiadacz jednak uznaje współwłasność.
Zasiedzenie udziału w nieruchomości to jedna z najbardziej wymagających instytucji prawa cywilnego. Choć w potocznym rozumieniu wydaje się, że wystarczy długo mieszkać w domu czy dbać o nieruchomość, w rzeczywistości sprawy o zasiedzenie udziału bardzo często kończą się oddaleniem wniosków przez sądy. Wynika to z rygorystycznych wymagań, które stawia prawo.
Poniżej wyjaśniam, co NIE wystarcza do zasiedzenia udziału w nieruchomości – mimo że to właśnie te argumenty najczęściej pojawiają się w sądowych sprawach o zasiedzenie udziału:
Wielu współwłaścicieli uważa, że skoro mieszkają w nieruchomości od kilkudziesięciu lat, to nabyli ją na własność. Tymczasem samo zamieszkiwanie nie oznacza posiadania samoistnego całej nieruchomości. Jest ono jedynie typową formą korzystania z nieruchomości we współwłasności (art. 206 k.c.). Dopóki współwłaściciel nie odsunie wyraźnie pozostałych współwłaścicieli od współposiadania, nie można mówić o zasiedzeniu ich udziału.
Częsty błąd to powoływanie się na fakt, że dana osoba samodzielnie płaciła podatek od nieruchomości, pokrywała rachunki czy remonty. Samo ponoszenie kosztów utrzymania nieruchomości nie jest dowodem na władanie całością nieruchomości w sposób samoistny. To zachowanie typowe dla każdego współwłaściciela, a nie wyraz wyłącznego władztwa (aczkolwiek może to być pomocne).
Przeprowadzenie remontów, wymiana dachu, okien czy instalacji – to wszystko często przedstawiane jest jako dowód posiadania samoistnego. Jednak sądy wielokrotnie podkreślają, że same inwestycje w nieruchomość nie świadczą jeszcze o wyłącznym władztwie. Mogą być dowodem na gospodarowanie nieruchomością, ale nie na odsunięcie innych współwłaścicieli od korzystania z niej. Kluczowe jest, czy współwłaściciel przy takich działaniach zamanifestował wolę władania całością nieruchomości wyłącznie dla siebie.
Często spotykany argument to ten, że inni współwłaściciele nie interesowali się nieruchomością, nie mieszkali w niej, ani nie korzystali z niej w żaden sposób. Jednak samo niekorzystanie z nieruchomości przez współwłaściciela nie jest dowodem utraty jego prawa własności. Współwłaściciel nie ma obowiązku aktywnie korzystać z nieruchomości. Milczenie lub bierność nie oznacza, że współwłaściciel zrzeka się swojego prawa ani że wyraził zgodę na zasiedzenie swojego udziału.
Wielu współwłaścicieli, którzy chcą zasiedzieć udział, wcześniej proponuje innym współwłaścicielom wykupienie ich udziału albo spłatę. To jednak działa na niekorzyść w ewentualnym procesie o zasiedzenie udziału. Propozycja zniesienia współwłasności pokazuje bowiem, że osoba ta uznaje istnienie współwłasności, a nie traktuje nieruchomości jak wyłączną własność. Sądy podkreślają, że takie zachowanie jest sprzeczne z wolą wyłącznego władania nieruchomością, która jest niezbędna do zasiedzenia udziału.
Podsumowując: korzystanie z nieruchomości, inwestowanie w nią, ponoszenie kosztów czy nawet długoletnie w niej zamieszkiwanie nie wystarczą do zasiedzenia udziału w nieruchomości, jeśli współwłaściciel nie zamanifestuje wyraźnie woli wyłącznego władania całością. To właśnie ta manifestacja woli i odsunięcie innych współwłaścicieli od współposiadania są najważniejszymi przesłankami zasiedzenia udziału.
Dlatego zasiedzenie udziału w nieruchomości to proces trudny, który wymaga solidnego przygotowania dowodowego i głębokiej analizy prawnej.
Jeżeli planujesz wystąpić o zasiedzenie udziału w nieruchomości, musisz wiedzieć, że najważniejszą przesłanką jest zamanifestowanie woli wyłącznego władania całością nieruchomości. To właśnie ten element – w praktyce najtrudniejszy do udowodnienia – decyduje w sądzie o tym, czy zasiedzenie udziału będzie skuteczne.
Manifestacja woli wyłącznego władania oznacza, że współwłaściciel musi zachowywać się w sposób jednoznaczny i dostrzegalny zarówno dla otoczenia, jak i przede wszystkim dla pozostałych współwłaścicieli, w taki sposób, jakby był jedynym właścicielem całej nieruchomości. To nie mogą być zachowania ukryte czy dwuznaczne.
Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie jasno wskazuje, że:
„Nie wystarczy samo faktyczne korzystanie z nieruchomości czy wykonywanie remontów. Niezbędne jest odsunięcie pozostałych współwłaścicieli od współposiadania oraz zamanifestowanie woli traktowania całej nieruchomości jako własnej.”
Poniżej przykłady zachowań, które mogą świadczyć o zmianie charakteru posiadania i być dowodem w sprawie o zasiedzenie udziału:
W sprawach o zasiedzenie udziału sądy podkreślają, że wiele codziennych czynności nie jest dowodem na wyłączną wolę władania całością nieruchomości, np.:
To wszystko są zwyczajne przejawy współposiadania, które wynikają z art. 206 k.c. i nie świadczą o wyłącznym władztwie.
W sprawach o zasiedzenie udziału to właśnie wyraźna manifestacja woli wyłącznego władania rozstrzyga o samoistnym charakterze posiadania. Bez takiej manifestacji, sąd najczęściej uznaje, że współwłaściciel działał tylko w granicach swojego udziału, a więc jako współposiadacz, a nie posiadacz samoistny całej nieruchomości.
Jak podkreślił Sąd Najwyższy
„Dla zasiedzenia udziału nie wystarcza wyłączne korzystanie z rzeczy, jeżeli nie zostanie wykazane uzewnętrznienie woli wyłącznego władania całością wobec pozostałych współwłaścicieli.”
Podsumowując: zasiedzenie udziału w nieruchomości nie jest możliwe bez wyraźnego odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania. Im bardziej czytelne i jednoznaczne są przejawy woli władania całością nieruchomości, tym większa szansa na wygraną w sądzie.
Jednym z najtrudniejszych aspektów spraw o zasiedzenie udziału w nieruchomości jest kwestia dowodzenia. W praktyce to właśnie ciężar dowodu najczęściej przesądza o tym, że wnioski o zasiedzenie udziału są przez sądy oddalane.
W sprawach o zasiedzenie udziału ciężar dowodu spoczywa w całości na tym, kto domaga się stwierdzenia zasiedzenia. Wynika to z zasady wyrażonej w art. 6 k.c., zgodnie z którą:
„Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.”
W przypadku zasiedzenia udziału to właśnie wnioskodawca musi przedstawić dowody, które:
W sprawach o zasiedzenie całej nieruchomości często działa domniemanie posiadania samoistnego (art. 339 k.c.). Oznacza to, że osoba faktycznie władająca nieruchomością jest traktowana jak posiadacz samoistny, dopóki nie zostanie udowodnione inaczej.
Przy zasiedzeniu udziału we współwłasności takie domniemanie NIE obowiązuje.
To oznacza, że:
Dowody w sprawach o zasiedzenie udziału powinny być bardzo mocne, jednoznaczne i szczegółowe. Mogą to być m.in.:
Sądy są wyjątkowo wymagające, jeśli chodzi o dowodzenie zasiedzenia udziału. Wynika to z faktu, że zasiedzenie udziału prowadzi do utraty prawa własności przez innego współwłaściciela, co jest bardzo daleko idącą ingerencją w prawo własności.
Zasiedzenie udziału w nieruchomości to nie tylko kwestia faktycznego władania nieruchomością, ale również tego, jak dana osoba postrzegała swoją sytuację prawną. Jednym z najczęstszych błędów w sprawach o zasiedzenie udziału jest wcześniejsze proponowanie innym współwłaścicielom zniesienia współwłasności. Choć może to wydawać się paradoksalne, takie propozycje mogą świadczyć o braku woli wyłącznego władania nieruchomością, a tym samym uniemożliwiać zasiedzenie udziału.
W sprawach o zasiedzenie udziału sądy szczególnie analizują, czy wnioskodawca:
Propozycja zniesienia współwłasności – czy to poprzez spłatę udziału, czy przekazanie całości nieruchomości za określoną kwotę – jest dowodem, że współwłaściciel uznaje prawa innych osób. W praktyce oznacza to, że:
Propozycje zniesienia współwłasności mogą skutecznie obalić twierdzenie o posiadaniu samoistnym całej nieruchomości.
Pozaprocesowe negocjacje mogą świadczyć o tym, że współwłaściciel nie czuł się wyłącznym właścicielem całości nieruchomości. Jest to kwestia dyskusyjna, ale warto mieć tę okoliczność na uwadze.
Warto pamiętać, że współwłaściciel, który proponuje zniesienie współwłasności:
Z tego powodu sądy traktują takie zachowania jako dowód przeciwko zasiedzeniu udziału. Jeśli ktoś przez lata proponuje spłatę drugiego współwłaściciela albo negocjuje warunki podziału nieruchomości, trudno przekonać sąd, że jednocześnie przez cały ten czas działał jak wyłączny właściciel całej nieruchomości.
Nie zawsze jednak każda rozmowa o zniesieniu współwłasności przekreśla możliwość zasiedzenia udziału. Sytuacje bywają różne:
Podsumowując: jeśli w przeszłości współwłaściciel proponował zniesienie współwłasności – nawet pozasądowo – może mieć duży problem, aby później udowodnić w sądzie, że przez cały ten czas władał nieruchomością wyłącznie jak właściciel całości.
Aby lepiej zrozumieć, na czym polega zasiedzenie udziału w nieruchomości, warto przytoczyć przykład z praktyki prawniczej, który dobrze pokazuje, jak sądy podchodzą do tego typu spraw.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której dwie rodziny są współwłaścicielami nieruchomości – każda w udziale po 1/2. Przez kilkadziesiąt lat w nieruchomości mieszka tylko jedna z rodzin, druga natomiast w ogóle się nią nie interesuje. Rodzina mieszkająca na miejscu:
Po wielu latach rodzina ta dochodzi do wniosku, że skoro druga strona nie interesuje się nieruchomością, to należy się jej zasiedzenie udziału, czyli przejęcie pełnej własności całej nieruchomości.
Sąd rozpatrując sprawę badał, czy ta rodzina:
Sąd uznał, że chociaż rodzina rzeczywiście mieszkała w nieruchomości i dokonywała w niej wielu inwestycji, to:
W tym przypadku, podobnie jak w wielu innych, sąd stwierdził, że:
„Samo wykonywanie remontów, opłacanie podatków czy nawet wyłączne korzystanie z nieruchomości nie przesądza jeszcze o zasiedzeniu udziału. Konieczne jest zamanifestowanie woli wyłącznego władania całością nieruchomości wobec pozostałych współwłaścicieli.”
Brak takiej manifestacji spowodował, że sąd oddalił wniosek o zasiedzenie udziału w nieruchomości.
Ten przykład pokazuje, że zasiedzenie udziału w nieruchomości jest dużo trudniejsze niż zasiedzenie całej nieruchomości przez osobę trzecią. Aby skutecznie zasiedzieć udział:
Zasiedzenie udziału w nieruchomości to temat, który budzi wiele emocji, zwłaszcza w sprawach rodzinnych czy spadkowych. Choć w teorii wydaje się, że wystarczy długo mieszkać w nieruchomości i w nią inwestować, w praktyce droga do zasiedzenia udziału jest bardzo trudna.
Z tego artykułu wynika kilka najważniejszych wniosków:
✅ Samo zamieszkiwanie, remonty czy opłacanie podatków nie wystarczą.
To typowe zachowania współwłaściciela, które nie dowodzą wyłącznego władztwa nad całością nieruchomości.
✅ Kluczowa jest manifestacja woli wyłącznego władania.
Jeśli chcesz zasiedzieć udział, musisz wyraźnie i jednoznacznie pokazać innym współwłaścicielom (i otoczeniu), że traktujesz nieruchomość jak swoją wyłączną własność.
✅ Brak domniemania posiadania samoistnego.
W sprawach o zasiedzenie udziału to Ty musisz udowodnić każdy element swojego władztwa nad całością nieruchomości. Nie możesz liczyć na uproszczenia dowodowe.
✅ Propozycje zniesienia współwłasności mogą działać przeciwko Tobie.
Negocjacje o wykupie udziału czy spłacie mogą świadczyć o tym, że uznajesz współwłasność, a więc nie zachowujesz się jak wyłączny właściciel całej nieruchomości.
✅ Dowody są kluczem do sukcesu.
Im bardziej szczegółowe i jednoznaczne dowody (dokumenty, świadkowie, korespondencja), tym większa szansa na wygraną.
Sprawy o zasiedzenie udziału w nieruchomości to jedne z najtrudniejszych procesów cywilnych. Wymagają nie tylko doskonałej znajomości prawa, ale przede wszystkim umiejętności zebrania i przedstawienia dowodów, które przekonają sąd.
➡ Jeśli zastanawiasz się, czy w Twoim przypadku możliwe jest zasiedzenie udziału w nieruchomości – skontaktuj się z kancelarią adwokacką specjalizującą się w prawie cywilnym i sprawach nieruchomości.
Pomogę Ci:
Nie ryzykuj przegranej – w sprawach o zasiedzenie udziału liczy się każdy szczegół!
Nazywam się Kamil Ochenkowski i jestem adwokatem specjalizującym się w prawie cywilnym.
Pomagam moim klientom w rozwiązywaniu skomplikowanych problemów prawnych związanych z własnością nieruchomości. Reprezentuję ich w sądach, przygotowuję opinie prawne i doradzam, jak bezpiecznie prowadzić sprawy związane z zasiedzeniem czy zniesieniem współwłasności.
W mojej pracy stawiam na prostą i zrozumiałą komunikację, rzetelną analizę sytuacji oraz poszukiwanie praktycznych rozwiązań, które najlepiej chronią interesy moich klientów.
Jeśli masz pytania dotyczące zasiedzenia udziału w nieruchomości lub innych spraw cywilnych – zapraszam do kontaktu.
Kontakt: e-mail: ochenkowski@owo-adwokaci.pl | telefon: 605167551 | [adres kancelarii: Plac Wyszyńskiego 52/16, 58-500 Jelenia Góra]
Pojęcie pełnomocnictwa jest jednym z najczęściej używanych w praktyce prawniczej, bowiem umożliwia ono przeniesienie pewnych kompetencji na każdy podmiot prawa cywilnego, zarówno po stronie udzielającego, jak i tego, któremu zostaje udzielone. Zazwyczaj jednak upoważnienie to nadawane jest jednostkom specjalizującym się w określonej dziedzinie, ponieważ ich wiedza i umiejętności pozwalają na szybsze oraz profesjonalne załatwienie wielu spraw. Dlatego też, w poniższym artykule dokładnie wyjaśnimy jego funkcjonowanie w prawie, a także sposób jego udzielania oraz rodzaje.
Pełnomocnictwo, zdefiniowane przez ustawodawcę w art. 96 k.c., jest taką formą przedstawicielstwa, w której umocowanie przedstawiciela (pełnomocnika), tj. jednostronne upoważnienie go do dokonywania skutecznych czynności prawnych, zostało mu udzielone poprzez złożenie oświadczenia woli przez reprezentowanego (mocodawcę).
Warto jednak pamiętać, pełnomocnictwem nazywa się często samo to umocowanie bądź też oświadczenie woli reprezentowanego, a nawet czynność prawną udzielania pełnomocnictwa, czy też dokument zawierający owo umocowanie.
Udzielanie pełnomocnictwa
Jako że pełnomocnictwo jest rodzajem jednostronnej czynności prawnej upoważniającej, to nie wymaga ono złożenia oświadczenia woli przez pełnomocnika. Jeżeli nie chce on mieć owego umocowania może on zwyczajnie z niego nie korzystać lub się go zrzec. Istotne jest bowiem, że udzielone przedstawicielowi pełnomocnictwo nie tworzy po jego stronie takich obowiązków, o których powinien on móc się dowiedzieć. Innymi słowy, uprawniony nie musi być w posiadaniu wiedzy o konkretnych okolicznościach, nawet jeśli powinny być mu one znane.
Do udzielania pełnomocnictwa stosuje się ogólną zasadę swobody umów, zawartą w art. 60 k.c., który traktuje m.in. o szczegółowo opisanym w naszych poprzednich artykułach oświadczeniu woli. Jednakże, w przypadku tego rodzaju upoważnień prawo przewiduje liczne wyjątki, zwłaszcza w odniesieniu do tzw. pełnomocnictwa ogólnego. Ono bowiem, pod rygorem nieważności, powinno być udzielone na piśmie. Pozostałe pełnomocnictwa mogą mieć dowolną formę, chyba że czynność, do której takie upoważnienie umocowuje, wymaga zachowania szczególnej formy, również pod rygorem nieważności.
Pełnomocnictwo interpretuje się wyłącznie w sposób obiektywny, a więc poprzez ustalenie znaczenia wypowiedzi mocodawcy oraz jej kontekstu językowego. Metoda subiektywna, przyznajacą pierwszeństwo temu znaczeniu oświadczenia, jakie faktycznie nadały mu obie strony w chwili jego złożenia, zostaje tu pominięta.
Cechą polskiego prawa jest to, że pełnomocnictwo może zostać udzielone tylko w określonym zakresie, a więc mocodawca nie może upoważnić przedstawiciela do dokonywania wszystkich czynności prawnych w jego imieniu. Takie umocowanie byłoby w świetle prawa nieważne. A zatem w celu nadania pewnych kompetencji innemu podmiotowi reprezentowany musi posłużyć się jednym z trzech ustawowych rodzajów pełnomocnictwa, wyodrębnionych właśnie ze względu na ich zakres.
Pierwszym z nich jest pełnomocnictwo ogólne, obejmujące umocowanie do tzw. czynności zwykłego zarządu. Trzeba przy tym zaznaczyć, że nie istnieje zamknięty i uniwersalny katalog owych czynności, ponieważ niemożliwe jest jednoznaczne określenie rodzaju i zakresu spraw, którymi pełnomocnik miałby się zajmować w sposób trwały. Przy ich klasyfikacji niezbędne jest bowiem uwzględnienie indywidualnych właściwości, jak np. majątek mocodawcy, charakter jego działalności, a co najważniejsze – czynności stanowiące rezultat zawarcia pełnomocnictwa. Tym samym, przez pojęcie czynności zwykłego zarządu możemy rozumieć takie czynności prawne, jakie dokonywane są zazwyczaj przy bieżącym i właściwym gospodarowaniu majątkiem czy też przy prowadzeniu spraw określonych przez mocodawcę.
Drugi rodzaj pełnomocnictwa nazywa się mianem rodzajowego. Stanowi ono upoważnienie do dokonywania czynności określonego rodzaju, a zatem np. do zawierania umów najmu. Jego zakres wykracza więc poza granicę spraw zwykłego zarządu, w związku z czym pełnomocnictwo to musi w sposób szczegółowy określać wszystkie kompetencje, jakie udzielane są przedstawicielowi.
Trzecim i ostatnim rodzajem owego określonego w ustawie upoważnienia jest tzw. pełnomocnictwo szczególne. Umożliwia ono dokonanie przez pełnomocnika konkretnej czynności prawnej (np. zawarcia umowy najmu) lub też kilku takich ściśle zdefiniowanych czynności (np. zawarcia trzech umów najmu dla różnych lokali).
Istotne jest, że wymienione powyżej pełnomocnictwa mogą być przez mocodawcę modyfikowane lub łączone, tj. ma on prawo do tego, aby np. do pełnomocnictwa ogólnego dodać pewną kompetencję do dokonania określonej czynności, która poza zakres czynności zwykłego zarządu.
Jak stanowi art. 108 k.c pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której dokonywa w imieniu mocodawcy, chyba że co innego wynika z treści pełnomocnictwa albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Tak też jest w przypadku, gdy pełnomocnik miałby reprezentować obie strony w danej sprawie. Regulacji tych upatruje się w konieczności ochrony interesów mocodawcy przed niekorzystnym dla niego działaniem pełnomocnika.
A zatem, jak wynika z powyższego przepisu, pełnomocnik nie może reprezentować mocodawcy, jeżeli to on miałby być drugą stroną czynności prawnej bądź też w przypadku, w którym miałby on występować jako umocowany obu stron. Co ważne, od tego ograniczenia ustawodawca przewiduje dwa wyjątki. Pierwszym z nich jest sytuacja, gdy mocodawca zgodził się, aby jego pełnomocnik występował w tej samej roli także po drugiej stronie czynności, natomiast drugim – gdy treść owej czynności nie narusza interesów mocodawcy i nie zachodzi konflikt interesów.
Pełnomocnictwo, jako złożone zagadnienie prawne, wymaga szczególnej uwagi przy dokonywaniu różnych czynności prawnych. Powyżej, przedstawiliśmy jedynie kilka kwestii z nim związanych, zaś pozostałe, takie jak m.in. wygaśnięcie bądź nadużycie pełnomocnictwa wyjaśnimy w kolejnych artykułach.
„Jeśli potrzebujesz pomocy prawnej w zakresie pełnomocnictwa, skontaktuj się z naszą kancelarią. Adwokat Jelenia Góra to gwarancja rzetelnej analizy prawnej i skutecznego działania – również w sprawach złożonych umocowań, sporów pełnomocników czy reprezentacji przed sądem
Jednym z najważniejszych pojęć, jakie występują w przepisach ogólnych kodeksu cywilnego jest termin. Odnosi się on do punktu bądź odcinku w czasie, którego reguły interpretacji określone zostały w tytule V. wskazanej powyżej ustawy. Owe zasady obliczania terminów stosuje się wobec terminów zawartych w orzeczeniach sądowych, decyzjach innych organów państwowych, w tym administracyjnych, lub też w treści czynności prawnej, jeżeli nie stanowi ona inaczej. Miarą ich wartości mogą być zaś dnie, tygodnie, a także miesiące czy lata.
Zgodnie z art. 111 k.c. termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia. Ponadto, jeżeli początkiem terminu oznaczonego w dniach jest pewne zdarzenie, nie uwzględnia się przy obliczaniu terminu dnia, w którym to zdarzenie nastąpiło.
Przykładowo, jeżeli sprzedawca wyznaczył 14 dni na zwrot uszkodzonego artykułu zakupionego drogą elektroniczną, a zamówiona rzecz dotarła oraz została rozpakowana przez kupującego 10 stycznia, to ma on czas na zwrócenie tego produktu do 24 stycznia (czas liczymy od 11 stycznia).
Następny w kolejności przepis, tj. art. 112 k.c. traktuje o terminach dłuższych. Tym samym, termin oznaczony w tygodniach, miesiącach lub latach kończy się z upływem dnia, który nazwą lub datą odpowiada początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie było (ze względu na różną długość poszczególnych miesięcy) - w ostatnim dniu tego miesiąca.
A więc np. termin miesięczny, który rozpoczął się 27 października, upłynie 27 listopada. Jeśli jednak tego typu termin rozpoczyna się 31 maja, to upłynie 30 czerwca. Ponadto, termin tygodniowy, który zaczął się w piątek, upłynie w następny piątek, a termin wynoszący rok oraz rozpoczęty 1 stycznia 2024 r. minie 1 stycznia 2025 r.
Wyjątek od tego przepisu dotyczy zaś obliczania wieku człowieka. Zgodnie bowiem z ostatnim zdaniem art. 112 k.c. przy obliczaniu wieku osoby fizycznej termin upływa z początkiem ostatniego dnia. Oznacza to m.in., że człowiek uzyskuje pełnoletniość w chwili, kiedy rozpoczyna się dzień jego osiemnastych urodzin, nie natomiast w momencie jego końca.
W dalszej części kodeksu ustawodawca wskazuje, jak należy rozumieć niektóre pojęcia związane z wyznaczaniem terminu, jeśli nie zostały one zdefiniowane. Wśród nich znajdują się wyrażenia takie jak początek, środek i koniec miesiąca. Oznaczają one kolejno pierwszy, piętnasty oraz ostatni dzień miesiąca (art. 13 k.c.).
Ponadto, niekiedy w danej ustawie bądź czynności prawnej (np. umowie) nie jest wymagana ciągłość, a w konsekwencji miesiąc liczy się za trzydzieści dni, zaś rok - trzysta sześćdziesiąt pięć dni (art. 114 k.c.). Np. jeśli właściciel domku letniskowego wynajmuje go innej osobie na trzy miesiące w roku, to wówczas jeden miesiąc jest równy trzydziestu dniom.
Niezwykle istotny jest także art. 115 k.c., ponieważ zwraca się w nim uwagę na znaczenie dni wolnych przy interpretacji danego terminu. Zgodnie z nim, jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy (tzn. na niedzielę bądź święto określone w ustawie) lub na sobotę, termin upływa następnego dnia, który nie jest dniem wolnym od pracy ani sobotą.
Warunek jest to przede wszystkim postanowienie czynności prawnej uzależniające powstanie lub ustanie jej skutków od pewnego zdarzenia przyszłego i niepewnego (ale także samo to zdarzenie). Co ciekawe, podobną interpretację możemy przyjąć również względem terminu, bowiem poza znaczeniem wyjaśnionym w pkt. 1, oznacza też postanowienie czynności prawnej uzależniające powstanie lub ustanie jej skutków od pewnego zdarzenia przyszłego oraz pewnego (ta ,,pewność” odróżnia od siebie te dwa pojęcia).
Art. 116 k.c. wskazuje zaś na powiązanie między tymi dwoma pojęciami. Zgodnie z nim, po pierwsze, jeżeli skutki czynności prawnej mają powstać w oznaczonym terminie, stosuje się odpowiednio przepisy o warunku zawieszającym. Po drugie natomiast, jeżeli skutki czynności prawnej mają ustać w oznaczonym terminie, stosuje się odpowiednio przepisy o warunku rozwiązującym (dokładne omówienie kwestii warunku, w tym jego rodzajów znajdą Państwo w poprzednim artykule).
Adwokat Jelenia Góra – prawo cywilne
Jeśli masz wątpliwości co do terminów ustawowych, terminów procesowych lub skutków ich przekroczenia – skontaktuj się z kancelarią adwokacką w Jeleniej Górze.
Oferujemy profesjonalne doradztwo i reprezentację w sprawach cywilnych, spadkowych, umownych i procesowych.
W różnych sytuacjach życia codziennego często uzależniamy nasze działanie zarówno od drugiej osoby, tj. od jej zachowania bądź postępowania, ale także od niezależnych od nas i innych ludzi okoliczności czy wydarzeń. Przykładowo, kiedy mówimy ,,Pójdziemy w góry, jeśli będzie ładna pogoda”, warunkujemy nasze plany od stanu pogody, będącej całkowicie poza naszą kontrolą. Ktoś kto twierdzi natomiast, że ,,pojawi się na spotkaniu, tylko jeżeli jego przyjaciele też to uczynią”, uzależnia niejako swoje przyjście od zachowania się innych osób.
Również w prawie często mamy do czynienia z pewnego rodzaju warunkiem, opisanym szczegółowo w dziale V kodeksu cywilnego. Art. 89 definiuje dokładnie to pojęcie, bowiem czytamy w nim, iż Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych albo wynikających z właściwości czynności prawnej, powstanie lub ustanie skutków czynności prawnej można uzależnić od zdarzenia przyszłego i niepewnego (warunek). Tym samym, warunek możemy rozumieć na dwa sposoby. Zgodnie z pierwszym, pojęcie to będzie oznaczało wyłączenie przyszłe i niepewne zdarzenie (obie te cechy są charakterystyczne i właściwe warunkowi), z drugim zaś - postanowienie czynności prawnej uzależniające powstanie (lub ustanie) jej skutków od owego zdarzenia.
Zasadniczo wyróżniamy dwa rodzaje warunków, zgodnie z podziałem wyrażonym już w art. 89 k.c. Pierwszym z nich jest tzw. warunek zawieszający, polegający na tym, że zaistnienie przyszłego zdarzenia jest uzależnione od powstania skutków danej czynności prawnej bądź też takiego obowiązku. Drugi typ warunku to tzw. warunek rozwiązujący, o którym mówimy w przypadku, gdy skutki prawne powstają w chwili dokonania określonej czynności, ale w razie zaistnienia pewnego zdarzenia przyszłego przestają istnieć.
Warto również zauważyć, że warunek może dotyczyć jedynie części skutku prawnego, nie zaś całości konsekwencji. Innymi słowy, od zdarzenia niepewnego oraz przyszłego strony mogą uzależnić zarówno niektóre, jak i wszystkie wywołane przez czynność skutki.
Zgodnie z art. 90 k.c. ziszczenie się warunku nie ma mocy wstecznej, chyba że inaczej zastrzeżono. Oznacza to, że jeżeli strony nie umówiły się w inaczej, to skutki czynności prawnej powstają lub ustają nie od chwili dokonania tej czynności, ale od momentu ziszczenia się warunku na przyszłość.
Czynność ma znaczenie prawne, nawet jeśli całość skutków przewidzianych w jej treści zależy od danego warunku. Tworzy ona bowiem stan związania stron, polegający na tym, że nie mogą one samodzielnie pozbawić owej czynności mocy.
Co więcej, zgodnie z art. 91 k.c. warunkowo uprawniony może wykonywać wszelkie czynności, które zmierzają do zachowania jego prawa. Tym samym, osoba ta może podejmować m.in. takie działania, które zapobiegną udaremnieniu nabycia jej prawa. Z kolei ustawodawca jeszcze szerzej traktuje ochronę osoby, która warunkowo nabywa prawo w wyniku czynności rozporządzającej owym prawem, co zawiera się m.in. w § 1 oraz § 2 art. 92 k.c. Przepisy te brzmią następująco: §1. Jeżeli czynność prawna obejmująca rozporządzenie prawem została dokonana pod warunkiem, późniejsze rozporządzenia tym prawem tracą moc z chwilą ziszczenia się warunku o tyle, o ile udaremniają lub ograniczają skutek ziszczenia się warunku oraz §2. Jednakże gdy na podstawie takiego rozporządzenia osoba trzecia nabywa prawo lub zostaje zwolniona od obowiązku, stosuje się odpowiednio przepisy o ochronie osób, które w dobrej wierze dokonały czynności prawnej z osobą nieuprawnioną do rozporządzania prawem.
Warto również mieć na uwadze, że warunek niemożliwy do spełnienia, bądź sprzeczny z ustawą lub zasadami współżycia społecznego uznaje się za nieważny, jeżeli jest zawieszający, bądź za niezastrzeżony, gdy jest on rozwiązujący (art. 94 k.c.).
Na zakończenie warto wspomnieć o sankcjonowaniu przez ustawodawcę nieuczciwego zachowania stron wpływającego na warunkowaną czynność prawną. Dokonuje on tego za sprawą tzw. fikcji prawnej, zawierającej się w art. 93 k.c. Zgodnie bowiem z §1. Jeżeli strona, której zależy na nieziszczeniu się warunku, przeszkodzi w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego ziszczeniu się warunku, następują skutki takie, jakby warunek się ziścił. §2. odwraca natomiast tę sytuację, ponieważ Jeżeli strona, której zależy na ziszczeniu się warunku, doprowadzi w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego do ziszczenia się warunku, następują skutki takie, jakby warunek się nie ziścił.
Zagadnienia dotyczące warunku w prawie cywilnym, w tym jego wpływu na ważność i skuteczność czynności prawnych, mogą wydawać się skomplikowane, zwłaszcza w praktyce obrotu prawnego. Jeśli potrzebujesz wsparcia w sprawie zawierającej warunek zawieszający, rozwiązujący lub inny element uzależniający skutki prawne od zdarzenia przyszłego, skorzystaj z pomocy profesjonalisty.
Adwokat z Jeleniej Góry oferuje kompleksową pomoc prawną w sprawach cywilnych – zarówno w doradztwie przy konstruowaniu umów, jak i w postępowaniach sądowych dotyczących ważności czynności prawnych.
Zapraszamy do kontaktu z naszą kancelarią w Jeleniej Górze.
W poprzednim artykule dokładnie omówiliśmy pojęcie oświadczenia woli, wskazaliśmy także osoby uprawnione do jego składania, jak i pojawiające się w nim błędy. Poniższy tekst będzie natomiast dotyczył kwestii uchylania się od skutków prawnych oświadczenia woli oraz o jego wykładni - interpretacji treści.
Jako że ze złożonego oświadczenia woli wynikają doniosłe skutki prawne, ustawodawca przewidział możliwość ,,wycofania się” z decyzji, która została podjęta pod wpływem błędu (wady), tj. bez pełnej świadomości o jej przyszłych konsekwencjach.
Uprawnienie to zostało wyrażone w art. 88 k.c., jednak dotyczy ono jedynie oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu, podstępu lub groźby. Oznacza to, że w przypadku zaistnienia jednej z owych wad strona, w celu uchylenia się od skutków złożonego przez siebie oświadczenia i uznania go za nieważne, powinna złożyć drugie pisemne oświadczenie, wyrażające intencję jego unieważnienia. Istotne jest, że czas na jego sformułowanie jest ograniczony, bowiem w razie błędu prawo to wygasa z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby - od chwili, kiedy stan obawy ustał (art. 88 § 2 kc). Samo oświadczenie staje się ważne - skuteczne w momencie dotarcia do adresata.
Jeśli natomiast przy składaniu oświadczenia woli pojawiły się wady w postaci pozorności bądź braku świadomości lub swobody, to jest ono bezwzględnie nieważne już od samego początku, tj. od chwili jego złożenia. Nie wywołuje ono także żadnych skutków prawnych, a więc strona nie musi podejmować dodatkowych czynności w celu jego uchylenia.
Niekiedy zdarza się, że strony nie są zgodne co do złożonego przez jedną z nich oświadczenia woli - rozumieją jego treść w odmienny sposób, a w konsekwencji oczekują wyniknięcia innych skutków prawnych. Jeżeli nie są one w stanie rozwiązać zaistniałego sporu samodzielnie, mogą zwrócić się z pomocą do właściwego sądu, który stosując dyrektywy wykładni oświadczeń woli zawartych w art. 65 kc., zinterpretuje dane oświadczenie woli.
Aby to uczynić, może posłużyć się trzema metodami - subiektywną, obiektywną, bądź też mieszaną, którą stanowi połączenie dwóch poprzednich. Pierwsza z nich polega na tym, że organ sądowniczy przyznaje pierwszeństwo temu znaczeniu oświadczenia, jakie faktycznie nadały mu obie strony w chwili jego złożenia (orzeczenie SN sygn. I CSK 1126/23), uznając je tym samym za wiążące. Warto dodać, że wykładnia subiektywna jest priorytetowa względem obiektywnej, co wynika z art. 65. §2. kc, zgodnie z którym w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Ma ona zatem charakter dorozumiany - przyjmuje się ją także wtedy, gdy strony od początku są zgodne, co do oświadczenia woli. Dlatego też, druga z przedstawionych metod interpretacji jest stosowany zazwyczaj w przypadku zaistnienia sporu, bowiem wówczas sąd przyjmuje założenia racjonalne i ,,widoczne” dla obserwatorów postronnych. Narzędziami w niej wykorzystywanymi są m.in. język i struktura oświadczenia, należyta staranność oraz relacje między stronami. Z kolei wykładnia mieszana, najczęściej zresztą stosowana w orzecznictwie, polega na tym, że sąd najpierw analizuje znaczenie wynikające z woli stron (wykładnia subiektywna), dopiero potem zaś sens obiektywny oświadczenia.
Na koniec warto jeszcze wskazać przykłady zastosowania owych metod w konkretnych przepisach kodeksu cywilnego. Tak więc z metody subiektywnej skorzystamy m.in. przy interpretacji woli testatora (art. 948 k.c.), zaś z obiektywnej - podczas nadawaniu znaczenia udzielonego pełnomocnikowi (art. 98 k.c.).
Oświadczenie woli jest jednym z najistotniejszych oraz najczęściej używanych pojęć w dziedzinie prawa cywilnego, bowiem odnosi się do świadomego i celowego zamiaru oraz woli jednostki, stanowiących istotę każdej czynności prawnej. Warto zatem znać zagadnienia omówione w tym oraz poprzednim artykule, ponieważ mogą one pomóc m.in. w uniknięciu wad przy składaniu takiego oświadczenia, w wycofaniu się z podjętej błędnie decyzji oraz - w zrozumieniu metod interpretacji oświadczeń woli przez organy sądownicze.
Skutki wad oświadczenia woli, takich jak błąd, podstęp czy groźba, mogą prowadzić do unieważnienia czynności prawnej, a w praktyce skutkować poważnymi konsekwencjami majątkowymi lub procesowymi. Jeśli masz wątpliwości co do ważności złożonego oświadczenia woli lub chcesz uchylić się od jego skutków – warto skorzystać z pomocy profesjonalisty.
Adwokat z Jeleniej Góry zapewnia wsparcie prawne w sprawach cywilnych, w tym w analizie ważności czynności prawnych, prowadzeniu sporów sądowych oraz doradztwie przy uchylaniu się od skutków prawnych oświadczeń woli.
Skontaktuj się z naszą kancelarią w Jeleniej Górze, aby uzyskać fachową pomoc dostosowaną do Twojej sytuacji.
Przy dokonywaniu rozmaitych czynności prawnych, tj. takich, które nastawione są na wywołanie skutków w sferze prawa, często słyszymy o konieczności złożenia oświadczenia woli. Pojęcie to zostało uregulowane w art. 60 kodeksu cywilnego i oznacza sytuację, w której dana osoba w sposób jasny i niebudzący wątpliwości wyraża swoją wolę, a tym samym komunikuje otoczeniu swój zamiar. Aby zaś oświadczenie woli zostało uznane za ważne, konieczne jest spełnienie kilku warunków. Przede wszystkim musi ono zostać złożone przez uprawniony do tego podmiot, a ponadto nie może zawierać wad, wymienionych przez ustawodawcę w przepisach.
Skoro właściwie złożone oświadczenie woli wywoła skutki prawne, naturalnym wydaje się, że wyrażający wolę będzie posiadać co najmniej ograniczoną zdolność do czynności prawnych (dokładne omówienie pojęcia w poprzednim artykule). Co istotne, w przypadku, gdy oświadczenie to składa osoba między trzynastym a osiemnastym rokiem życia, konieczna jest zgoda przedstawiciela ustawowego, tj. rodzica lub opiekuna prawnego. Osoby pełnoletnie, posiadające pełną zdolność do czynności prawnych, swój zamiar mogą natomiast wyrażać samodzielnie i we własnym imieniu.
Wadom oświadczenia woli ustawodawca poświęcił osobny rozdział w części ogólnej kodeksu cywilnego. Wymienił w nim kolejno: brak świadomości lub swobody (art. 82), pozorność (art. 83), błąd (art. 84), podstęp (art. 86) oraz groźbę (art. 87). Obecność choćby jednej wady powoduje bądź nieważność bezwzględną czynności prawnej, bądź też nieważność względną, oznaczającą, że czynność prawna jest ważna, ale może zostać unieważniona.
Jak zatem możemy rozumieć poszczególne wady? Otóż brak świadomości lub swobody oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli nie rozumie swojego postępowania, a w związku z tym nie zdaje sobie sprawy ze skutków, które ono wywoła. Może być też tak, że nie może ona podjąć danej decyzji swobodnie, będąc przy tym wolną od wpływu innych czynników. Przykładem takiego stanu jest m.in. choroba psychiczna oraz niedorozwój umysłowy.
Pozorność to z kolei sytuacja, w której jedna ze stron składa drugiej, za jej zgodą, oświadczenie woli dla pozoru w celu ukrycia innej czynności prawnej, a więc wywołania innych skutków prawnych. Będziemy z nią mieli do czynienia m.in. w przypadku zawarcia umowy bezpłatnego użyczenia lokalu celem ukrycia umowy najmu, będącej zobowiązaniem odpłatnym, a w konsekwencji uniknięcia konieczności płacenia podatków.
Błąd możemy zaś rozumieć jako nieprawdziwe i mylne wyobrażenie o faktycznym stanie rzeczy. Aby stanowił on wadę oświadczenia woli, musi dotyczyć czynności prawnej, a także być dla jej wykonania istotny (co rozumie się jako posiadanie znaczącego, kluczowego wpływu na czynność, nie tylko w odczuciu subiektywnym, ale i obiektywnym). Przykładem błędu będzie sytuacja, w której dana osoba przyjęła spadek bez wiedzy o długach spadkodawcy, mimo wcześniejszych prób ich ustalenia. Tym samym, jedynie przeświadczenie o braku zobowiązań zmarłego skłoniło ją do wzięcia udziału w spadkobraniu. Warto jednak pamiętać, że lekkomyślność wyłącza prawo powoływania się na błąd. Co zaś istotne, od skutków tej wady można się uchylić poprzez złożenie właściwego oświadczenia (zachodzi nieważność względna).
Podstęp to natomiast rodzaj błędu, który często określa się mianem kwalifikowanego. W tym przypadku bowiem, tak jak i w błędzie określonym w art. 84., druga strona również posiada mylne przeświadczenie o faktycznym stanie rzeczy. Różnica między nimi dotyczy zaś stanu wiedzy oświadczającego, jako że świadomie wprowadza on drugą stronę w błąd. Nie możemy zaś dopatrywać się celowości w charakterystyce poprzedniej wady. Ponadto, podstęp nie musi zostać uznany za istotny, a także nie jest konieczne, aby dotyczył treści samej czynności prawnej. Czynność ta, dokonana na skutek podstępu, staje się względnie nieważna.
Przez groźbę rozumie się zaś sytuację, w której osoba postanawia złożyć oświadczenie woli ze względu na obawę, wynikającą z zachowania się drugiej strony bądź osoby trzeciej. Jednostka ta zostaje zatem zmuszona do podjęcia danej decyzji, bowiem odczuwa strach, że grozi jej niebezpieczeństwo - majątkowe lub osobiste. Zakwalifikowanie groźby jako wady musi również opierać się na obiektywnych przesłankach.
Oświadczenia woli składamy w wielu sytuacjach życia codziennego. Dlatego też warto wiedzieć, czym ono jest oraz jakie wady mogą nastąpić przy jego formułowaniu. Dalsza część zagadnienia zostanie omówiona w kolejnym artykule.
Skuteczne oświadczenie woli to fundament wielu czynności prawnych – od zawierania umów po przyjęcie spadku. Jednak w przypadku wystąpienia wad, takich jak pozorność, brak świadomości, błąd czy podstęp, czynność prawna może zostać uznana za nieważną.
Adwokat z Jeleniej Góry udziela pomocy prawnej w sprawach cywilnych, w tym dotyczących oceny ważności oświadczeń woli oraz uchylania się od ich skutków.
Skontaktuj się z naszą kancelarią w Jeleniej Górze, aby omówić swoją sytuację i podjąć odpowiednie kroki prawne.
W obliczu różnych sytuacji życia codziennego, często pojawia się pytanie, czy jako ludzie (w rozumieniu prawa - osoby fizyczne) posiadamy tzw. zdolność prawną, czy może zdolność do czynności prawnych.
Niekiedy pojęcia te są ze sobą utożsamiane i stosowane zamiennie, czasami zaś wybiórczo używa się tylko jednej nazwy. Jak się jednak okazuje, powyższe terminy, pomimo podobnej formy brzmieniowej i semantycznej, oznaczają zupełnie coś innego.
W art. 8 § 1 kodeksu cywilnego, możemy przeczytać, iż Każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną. Tak więc ową zdolność uzyskują wszyscy ludzie w momencie urodzenia, jednak z zastrzeżeniem, że chodzi o urodzenie się żywym. Wiedząc już zaś, kto i kiedy ją nabywa, należy zadać sobie pytanie, czym ona właściwie jest. Otóż, zdolność prawna oznacza możliwość bycia podmiotem praw i obowiązków. Co ciekawe, atrybut ten posiadają nie tylko osoby fizyczne, ale także prawne (w tym np. różnego rodzaju spółki kapitałowe czy Skarb Państwa) oraz szczególne jednostki organizacyjne. Za taką zdolność uznaje się m.in. prawo do bycia właścicielem danej rzeczy. Traci się ją natomiast, w przypadku osób fizycznych, w wyniku śmierci lub w konsekwencji uznania za zmarłego, zaś osoby prawne spotykają się z jej utratą w chwili wykreślenia z odpowiedniego rejestru lub zakończenia likwidacji.
Czym jest zaś zdolność do czynności prawnych? Zwyczajowo, definiuje się ją jako możliwość do nabywania (oraz zmieniania i znoszenia) praw i obowiązków, a także udzielania i wykonywania kompetencji swoim własnym działaniem. Jest to zatem pojęcie szersze od poprzedniego, bowiem o ile każdy podmiot prawa cywilnego posiada zdolność prawną, to możliwość kształtowania swojej sytuacji prawnej przez własne działanie wymaga pewnego rodzaju kompetencji intelektualnych. W przypadku osób fizycznych, kryteria te odnoszą się do wieku oraz tego, czy dana osoba nie została ubezwłasnowolniona. Natomiast w kwestii osób prawnych i szczególnych jednostek organizacyjnych przyjmuje się, że posiadając samą zdolność prawną, mają one i zdolność do czynności prawnych. Co ważne, każdy człowiek nabywa ją w chwili uzyskania pełnoletności, tj. ukończenia 18. roku życia. Jednakże, można uzyskać ją wcześniej, poprzez zawarcie związku małżeńskiego. Istotne jest także, iż tzw. ograniczoną zdolność do czynności prawnych posiadają osoby niepełnoletnie, które ukończyły 13. lat oraz osoby częściowo ubezwłasnowolnione. Z kolei jej utrata może nastąpić w wyniku ubezwłasnowolnienia całkowitego bądź utraty zdolności prawnej. Jej przykładem będzie m.in. zawarcie umowy kupna-sprzedaży bądź najmu.
Widać zatem, że te dwa pojęcia, mimo wzajemnych powiązań, stanowią odrębne twory prawa. Warto je odróżniać, chociażby ze względu na zakres ich zastosowania w sytuacjach codziennych oraz nadawane przez nie kompetencje.
Wyjaśniamy jedno z podstawowych pojęć prawa cywilnego
W codziennym życiu często dokonujemy różnych czynności — składamy podpis pod umową, wypowiadamy najem, przepisujemy mieszkanie czy piszemy testament. Wszystkie te działania mogą być określane mianem czynności prawnych. Ale czym dokładnie jest czynność prawna? Jakie są jej rodzaje i czym różni się od innych zachowań regulowanych przez prawo? O tym przeczytasz w poniższym artykule.
Czynność konwencjonalna a czynność prawna
Często pojawiające się w literaturze naukowej wyrażenie czynność konwencjonalna możemy rozumieć jako świadome i celowe zachowanie się człowieka, które wymaga wcześniejszego istnienia stosownych reguł (konwencji), powszechnie znanych i akceptowanych w społeczeństwie. Czynność ta ma zawsze charakter celowy, gdyż dany podmiot poprzez jej dokonanie zmierza do określonego z góry rezultatu. Przykładowo, skinięcie głową w zależności od kontekstu nastawione jest na powitanie drugiej osoby bądź wyrażenie zgody czy potwierdzenia w reakcji na jej słowa. Podobnie możemy również rozpatrywać grę w szachy czy w piłkę nożną - poprzez przestrzeganie obowiązujących reguł, dążymy do wiadomego celu - wygranej.
Czynność prawna — co to takiego?
Szczególnym rodzajem czynności konwencjonalnej jest zaś czynność prawna, która uwarunkowana jest nie tylko społecznie, ale przede wszystkim prawnie. Powoduje ona bowiem powstanie nowego stosunku prawnego, zmianę jego treści lub rozwiązanie. A więc możemy stwierdzić, że jest to celowe działanie człowieka, które zmierza do wywołania określonego przez prawo skutku. Ta celowość stanowi wyraz woli człowieka - jego dobrowolną chęć do danego zachowania się. W prawie cywilnym, określa się ją mianem oświadczenia woli (art. 60 k.c.).
Rodzaje czynności prawnych
Wyróżnia się kilka rodzajów czynności prawnej. Pierwszym z nich są tzw. jednostronne czynności prawne, które charakteryzują się tym, że do ich zawarcia wystarczy tylko jedno ważne oświadczenie woli. Przykładem będzie tutaj wypowiedzenie umowy najmu bądź sporządzenie testamentu. Z kolei wielostronne czynności prawne będą wymagały co najmniej dwóch zgodnych ze sobą oświadczeń woli, nakierowanych na wywołanie tych samych skutków prawnych. Taką czynność stanowi m.in. podjęcie decyzji na zgromadzeniu spółki akcyjnej. Do zaistnienia czynności prawnej konsensualnej dochodzi zaś w chwili złożenia oświadczenia woli, jak w przypadku zawarcia umowy kupna sprzedaży (jako że wydanie przedmiotu umowy stanowi jedynie jej wykonanie). Innym rodzajem czynności prawnej, będzie czynność prawna realna, która oprócz oświadczenia woli wymaga czegoś jeszcze, np. wydania rzeczy w wyniku zawarcia umowy użyczenia (do jej obowiązywania dochodzi w momencie owego wydania, nie samego zawarcia). Wyróżniamy również czynności prawne zobowiązujące, nastawione na wywołanie pewnego obowiązku po jednej ze stron, a także czynności prawne rozporządzające, polegające na przeniesieniu lub wygaśnięciu prawa podmiotowego (np. umowy sprzedaży). W doktrynie prawniczej zwraca się uwagę także na czynność prawną upoważniającą, jaką jest m.in. nadanie pełnomocnictwa oraz na czynności prawne przysparzające, które skutkują uzyskaniem prawa majątkowego przez dany podmiot, np. w wyniku otrzymania darowizny. Nie można również zapominać o odpłatnych i nieodpłatnych czynnościach prawnych, które obecne są w niemal każdej sferze życia człowieka.
Czynność prawna to jedno z podstawowych pojęć prawa cywilnego. Choć może wydawać się pojęciem teoretycznym, w praktyce spotykamy się z nią każdego dnia — zarówno jako osoby prywatne, jak i przedsiębiorcy. Zrozumienie, czym jest czynność prawna i jakie są jej rodzaje, pozwala lepiej chronić swoje interesy i świadomie podejmować decyzje prawne.
Ustalenie ojcostwa to proces prawny, który pozwala na oficjalne potwierdzenie, kto jest biologicznym ojcem dziecka. Procedura ta staje się konieczna, kiedy ojciec nie uzna dziecka dobrowolnie lub gdy istnieją wątpliwości co do tożsamości ojca. Sądowe ustalenie ojcostwa może być istotne z wielu powodów – począwszy od ustalenia praw rodzicielskich, po obowiązek alimentacyjny oraz prawa do dziedziczenia. W takich przypadkach ustalenie ojcostwa zapewnia zarówno dziecku, jak i matce pełną ochronę prawną oraz gwarancję wsparcia finansowego, co ma istotne znaczenie dla stabilności rodzinnej. Jeśli jesteś zainteresowana, zainteresowany wsparciem prawnym w ustaleniu ojcostwa w Jeleniej Górze zapraszamy do kontaktu. Wspieramy również osoby z rejonu całego województwa dolnośląskiego
Istnieją dwa główne sposoby ustalenia ojcostwa - dobrowolne uznanie ojcostwa przez ojca oraz sądowe ustalenie ojcostwa. Dobrowolne uznanie ojcostwa odbywa się poprzez złożenie oświadczenia przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, konsulem lub sądem. Natomiast sądowe ustalenie ojcostwa następuje, gdy ojciec nie uzna dziecka dobrowolnie lub gdy matka ma wątpliwości co do tożsamości ojca. Sąd na podstawie dostępnych dowodów, takich jak badania genetyczne, wydaje orzeczenie o ustaleniu ojcostwa, które następnie otwiera drogę do dalszych kroków, takich jak nałożenie obowiązku alimentacyjnego czy ustalenie kontaktów ojca z dzieckiem. To, która droga zostanie wybrana, zależy od zgody obu stron i okoliczności związanych z daną sprawą.
Uznanie ojcostwa to formalna deklaracja mężczyzny, że jest biologicznym ojcem dziecka, co następuje najczęściej zaraz po jego narodzinach. Uznanie ojcostwa to akt, który wymaga zgody obojga rodziców. Może być przeprowadzony zaraz po narodzinach dziecka w urzędzie stanu cywilnego lub w późniejszym terminie.
Ustalenie ojcostwa to proces sądowy, który wymaga złożenia odpowiedniego wniosku i przedstawienia dowodów, takich jak badania DNA. Procedura ustalenia ojcostwa jest bardziej złożona i czasochłonna, zwłaszcza gdy jedna ze stron nie wyraża zgody na przeprowadzenie badań lub próbuje zaprzeczyć ojcostwu. Różnica między tymi procedurami polega więc głównie na formalności uznania oraz konieczności rozstrzygania sporów w sądzie w przypadku ustalenia ojcostwa.
Domniemanie ojcostwa dotyczy sytuacji, w której mąż matki jest uznawany za ojca dziecka, jeśli urodziło się ono w trakcie trwania małżeństwa lub w ciągu 300 dni od jego ustania. Jest to zapis prawny, który chroni dziecko przed sytuacjami prawnymi, w których nie miałoby ustalonego ojcostwa. Domniemanie ojcostwa można obalić jedynie przez wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, co również wymaga udziału sądu.
Nawet jeśli ustalenie ojcostwa następuje po wielu latach od narodzin dziecka, ojciec może zostać zobowiązany do płacenia alimentów na dziecko. W zależności od okoliczności sprawy sąd może nakazać pokrycie alimentów od momentu urodzenia dziecka lub od chwili wniesienia pozwu o ustalenie ojcostwa. Dlatego ważne jest, aby działać szybko, jeśli istnieją przesłanki do ustalenia ojcostwa i uzyskania wsparcia finansowego dla dziecka. Warto zaznaczyć, że ustalenie ojcostwa po latach nie tylko wiąże się z obowiązkiem alimentacyjnym, ale także może wpłynąć na prawa dziecka do dziedziczenia po ojcu.
W postępowaniach o ustalenie ojcostwa kluczową rolę odgrywają testy DNA, które pozwalają na niemal stuprocentowe potwierdzenie, kto jest biologicznym ojcem dziecka. Badania te mogą być zlecone zarówno przez sąd, jak i przez samych zainteresowanych. Testy takie są nieinwazyjne i polegają na pobraniu próbki śliny lub krwi od ojca, matki i dziecka. Wynik testu DNA jest jednym z najważniejszych dowodów w sprawach sądowych o ustalenie ojcostwa, co pozwala na szybkie rozstrzygnięcie sporu, jeśli wynik testu jednoznacznie wskazuje na ojcostwo.
Ojciec może uznać dziecko zaraz po jego narodzinach lub w późniejszym terminie, jednak ważne jest, aby tego dokonać, zanim dziecko ukończy pełnoletność. Uznanie ojcostwa po narodzinach odbywa się najczęściej w urzędzie stanu cywilnego. W przypadku dzieci urodzonych poza małżeństwem, uznanie ojcostwa ma duże znaczenie dla ustalenia praw ojca do kontaktów z dzieckiem oraz ewentualnych zobowiązań alimentacyjnych. Nie ma formalnego limitu jeśli chodzi o czas uznania dziecka.
Proces ustalenia ojcostwa rozpoczyna się od złożenia odpowiedniego wniosku do sądu rejonowego. We wniosku należy wskazać wszystkie niezbędne informacje oraz dowody, które mogą pomóc w ustaleniu ojcostwa, takie jak badania DNA. Sąd po rozpatrzeniu dowodów i wysłuchaniu stron może wydać orzeczenie potwierdzające lub zaprzeczające ojcostwu. Postępowanie sądowe może trwać kilka miesięcy lub dłużej, w zależności od stopnia skomplikowania sprawy.
Zasadniczo, roszczenia o ustalenie ojcostwa nie ulegają przedawnieniu. Można złożyć wniosek o ustalenie ojcostwa w dowolnym momencie, nawet po wielu latach od narodzin dziecka. Wyjątkiem są przypadki, w których ustalenie ojcostwa jest powiązane z innymi roszczeniami, na przykład o alimenty. W takich sytuacjach, istnieją określone terminy, które mogą wpływać na decyzje sądowe dotyczące zaległych alimentów.
Sprawy dotyczące ustalenia ojcostwa mogą być skomplikowane, zwłaszcza gdy w grę wchodzi zaprzeczenie ojcostwa lub spór między stronami. Warto skorzystać z pomocy doświadczonego prawnika, który poprowadzi proces sądowy, zadba o niezbędne dowody oraz reprezentację w sądzie. Prawnik może również pomóc w sporządzeniu wniosku oraz w zrozumieniu skomplikowanych procedur prawnych. Dobrze przygotowany wniosek i odpowiednia strategia mogą przyspieszyć postępowanie i zapewnić satysfakcjonujący wynik. Doświadczony prawnik nie tylko pomoże w przygotowaniu wniosku i zgromadzeniu dowodów, ale również będzie reprezentował klienta w sądzie, dbając o jego interesy. Dobra strategia procesowa i znajomość procedur sądowych mogą znacznie przyspieszyć przebieg sprawy, zapewniając korzystne dla klienta rozwiązanie.
Odwołanie zawieszonej kary pozbawienia wolności, potocznie nazywane „odwieszeniem zawiasów”, to proces, w którym sąd decyduje o anulowaniu warunkowego zawieszenia wykonania kary i nakazuje jej odbycie w zakładzie karnym. Zawieszenie kary jest formą szansy dla skazanego na uniknięcie bezpośredniego osadzenia w więzieniu, pod warunkiem, że przestrzega on pewnych zasad i nie popełnia nowych przestępstw w okresie próby. Jednak jeśli skazany naruszy warunki zawieszenia, np. popełni kolejne przestępstwo, nie przestrzega nałożonych obowiązków, czy też unika kontaktu z kuratorem sądowym, sąd może zadecydować o odwieszeniu kary. Proces ten jest bardzo poważny, ponieważ oznacza, że skazany stracił możliwość odbycia kary na wolności i musi stawić się w zakładzie karnym. Odwołanie zawieszonej kary jest konsekwencją naruszenia zaufania, jakim sąd obdarzył skazanego, dając mu szansę na poprawę poza murami więzienia.
Warunkowe zawieszenie kary pozbawienia wolności to instytucja prawa karnego, która pozwala sądowi na odstąpienie od natychmiastowego wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności, jeżeli skazany spełnia określone warunki. W praktyce oznacza to, że osoba skazana nie trafia do zakładu karnego, ale jest zobowiązana do przestrzegania pewnych warunków przez określony czas, zwany okresem próby. Czas ten wynosi od roku do trzech lat, w zależności od wagi przestępstwa i sytuacji skazanego. Warunkowe zawieszenie kary jest stosowane głównie w przypadkach, gdy sąd uznaje, że skazany ma szansę na resocjalizację bez konieczności izolowania go od społeczeństwa. Może to dotyczyć osób, które popełniły przestępstwo po raz pierwszy, mają stabilną sytuację życiową lub wyrażają gotowość do podjęcia działań naprawczych. W ramach zawieszenia kary, skazany może być zobowiązany do spełnienia dodatkowych obowiązków, takich jak przeproszenie pokrzywdzonego, uczestnictwo w terapii odwykowej, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym, czy też pozostawanie pod nadzorem kuratora sądowego.
Odwołanie kary warunkowo zawieszonej następuje, gdy skazany nie przestrzega warunków zawieszenia, co może obejmować popełnienie nowego przestępstwa, niepodejmowanie obowiązków nałożonych przez sąd lub uchylanie się od nadzoru kuratora. W praktyce oznacza to, że sąd musi stwierdzić, iż skazany nie wykorzystał szansy na poprawę, jaką dawało mu zawieszenie kary. Przesłanki odwołania kary są jasno określone w przepisach prawa i obejmują m.in. sytuacje, w których skazany popełnia nowe przestępstwo w okresie próby, co automatycznie uruchamia procedurę odwieszenia. Inną przesłanką może być rażące naruszenie obowiązków, np. unikanie kontaktu z kuratorem, nieuczestniczenie w obowiązkowych zajęciach resocjalizacyjnych, czy też brak naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonego. Ważne jest, aby skazany był świadomy, że każde naruszenie warunków zawieszenia może skutkować surowymi konsekwencjami, w tym koniecznością odbycia pierwotnie zawieszonej kary w zakładzie karnym.
Posiedzenie w sprawie odwołania „zawiasów” to kluczowy moment, w którym sąd decyduje o losie skazanego, który naruszył warunki warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności. Posiedzenie to odbywa się w trybie niejawnym, co oznacza, że nie jest to publiczna rozprawa sądowa, ale mimo to skazany wraz z obrońcą ma prawo uczestniczyć w posiedzeniu i przedstawiać swoje argumenty. Sąd na posiedzeniu analizuje, czy naruszenia warunków zawieszenia były na tyle poważne, że uzasadniają odwieszenie kary. W toku postępowania sądowego, sąd może zapoznać się z opinią kuratora, który sprawował nadzór nad skazanym, a także z dokumentacją dotyczącą przestrzegania przez niego nałożonych obowiązków. Skazany ma również prawo do składania wyjaśnień i przedstawienia dowodów, które mogą przemawiać na jego korzyść. Jeżeli sąd uzna, że naruszenia były rażące lub świadome, może podjąć decyzję o odwieszeniu kary, co skutkuje koniecznością jej odbycia w zakładzie karnym. W przeciwnym razie sąd może przedłużyć okres próby lub nałożyć dodatkowe obowiązki na skazanego.
W przypadku odwołania zawieszonej kary pozbawienia wolności, skazany jest zobowiązany do odbycia pozostałej części kary w zakładzie karnym. Kara ta obejmuje cały okres, który został pierwotnie zawieszony, co oznacza, że skazany musi odbyć dokładnie tyle miesięcy lub lat, ile wynosiła zawieszona kara. Sąd, podejmując decyzję o odwieszeniu kary, bierze pod uwagę, czy skazany odbył już część kary, na przykład w formie aresztu tymczasowego, co może wpłynąć na skrócenie pozostałego okresu pozbawienia wolności. Po odwieszeniu kary skazany jest zobowiązany do stawienia się w zakładzie karnym w określonym terminie, a niestawienie się może skutkować wydaniem nakazu doprowadzenia przez policję. Warto również zaznaczyć, że po odbyciu kary skazany ma prawo ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, jednak decyzja o jego przyznaniu zależy od dalszego zachowania skazanego oraz oceny jego resocjalizacji. Odbycie kary w zakładzie karnym po odwieszeniu „zawiasów” jest konsekwencją naruszenia warunków zawieszenia, dlatego niezwykle ważne jest, aby skazany dołożył wszelkich starań, aby uniknąć takiej sytuacji.
Kancelaria Adwokacka OWO Adwokaci zajmuje się prowadzeniem spraw z zakresu prawa karnego wykonawczego. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości zapraszamy do Kontaktu.
OWO Adwokaci 2024.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Proformat
OWO Adwokaci
Pl. Ks. Wyszyńskiego 52/16
58-500 Jelenia Góra